A day after UsMagazine.com posted graphic footage of the 1984 accident in which [artist id="1102"]Michael Jackson [/artist]'s hair caught on fire while shooting a commercial for Pepsi, theUjawnił szokujące informacje 25 czerwca będziemy obchodzić piątą rocznicę śmierci Michela Jacksona. W ciągu tych kilku lat doczekał się on dziesiątek nieoficjalnych biografii, które ujawniały najbardziej kontrowersyjne (i nierzadko abstrakcyjne) szczegóły z jego życia. Wydawać by się mogło, że wszystko, co złe i dobre, zostało już powiedziane. Jednak wizja kolejnych potężnych wpływów na konto powoduje, że nie brakuje chętnych do opowiadaniu o nieznanych dotąd stronach życia Króla Popu. Przypomnijmy: Ochroniarze Jacksona ujawniają kompromitujące fakty z życia Króla Popu Niedawno na runku ukazała się autobiografia ostatniego menadżera Jacksona, Rona Weisnera, zatytułowana "Listen Out Loud". Mężczyzna nie mógł nie zawrzeć w książce kilku pikantnych szczegółów z życia swojego podopiecznego. Opisał w niej swoją wersję wypadku podczas kręcenia reklamy do Pepsi, kiedy to włosy artysty zajęły się ogniem, a sam doznał poważnych urazów (rzekomo od tego momentu Jackson zachwycił się chirurgią plastyczną). Feralny wypadek spowodował, że Jackson zaczął brać on silne tabletki przeciwbólowe, od których szybko się uzależnił. Gdy był w ciężkim stanie, Weisner wpadł na kontrowersyjny pomysł. Chciał uprowadzić muzyka i zawieść go do kliniki na odwyk w spokojne miejsce: Miałem zamiar go porwać przy pomocy kilku osób i zawieźć na odwyk w jakieś odosobnione miejsce - mówi mężczyzna W realizacji pomysłu miała mu pomóc siostra Jakcsona, La Toya. Jednak po jakimś czasie wycofała się z niego: I chyba dobrze się stało. Mieliśmy wątpliwości, czy nasze działanie nie zostanie uznane za uprowadzenie, choć chcieliśmy mu tylko pomóc - mówi Weisner Menadżer zakończył współpracę z artystą tuż przed jego śmiercią, opisał także ostatnie spotkanie z Królem Popu: Od dłuższego czasu nie wyglądał zbyt zdrowo, ale wtedy osiągnął zupełnie inny poziom. Pomyślałem sobie, że wygląda jak jeniec obozu. Jego oczy miały ten dziwny wyraz... Był zrezygnowany, a jego spojrzenie mówiło: 'To już koniec'. Byłem zdruzgotany i załamany tym, co zobaczyłem - zdradza w książce. Coś czujemy, że im bliżej rocznicy śmierci Michaela, takich kwiatków będzie w mediach o wiele więcej. Zobacz: Na gali Billboardu wystąpił... Michael Jackson. Publiczność w szoku Dom Michaela Jacksona w dniu śmierci:
Pepsi rinde homenaje al 25 aniversario del disco "Bad" de Michael Jackson con un spot dirigido por Marco Brambilla.
Wade Robson i James Safechuck w wywiadzie dla „Guardiana” opowiedzieli o swoich przykrych doświadczeniach z dzieciństwa, w których główną rolę miał odegrać „król popu” – Michael Jackson. Obaj występują w głośnym dokumencie „Leaving Neverland”, opowiadającym o pedofilii gwiazdora. – Michael Jackson był najmilszym, najbardziej kochającym człowiekiem, jakiego znałem. Niesamowicie pomógł mi z moją karierą i twórczością – przyznał Wade Robson. – Wykorzystywał mnie także seksualnie przez siedem lat – dodał. 36-letni dziś Robson i 41-letni James Safechuck to bohaterowie 4-godzinnego filmu dokumentalnego „Leaving Neverland”, opowiadającego o nadużyciach seksualnych, do których dochodzić miało w posiadłości Michaela Jacksona. Obaj ze szczegółami opowiadają, jak „król popu” przez lata wykorzystywał ich seksualnie od lat dziecięcych do czasu, gdy stali się nastolatkami. – Mam problem z byciem złym na ludzi. Praktycznie cieszyłbym się, gdybym mógł być zły na kogoś innego, bo wydawałoby mi się to zdrowe. Ale wciąż czuję, jakby to była moja wina – podkreślał Safechuck. W dokumencie opowiadał jak Jackson zaaranżował ceremonię ślubną, w której to on był dla niego 11-letnią panną młodą. „Tak okazuje się miłość” Z kolei Robson poznał artystę jako pięciolatek. Wygrał konkurs taneczny, w którym nagrodą było spotkanie z gwiazdą pop na trasie koncertowej. Dwa lata później jego rodzina została zaproszona do jego posiadłości, a on razem z siostrą mógł nocować w sypialni gwiazdora. Rodzice pozwolili też chłopcu na dłuższy pobyt w domu wokalisty. Wtedy miało dojść do pierwszych przypadków molestowania. Jackson zapewniał 7-latka, że „tak okazuje się miłość”. – Sprawił, że chciałem tego tak samo jak on, jeśli nie bardziej. Te nadużycia nie wydawały mi się dziwne, ponieważ robił mi to ktoś, kto był dla mnie jak bóg – opowiadał. – Co to znaczyło, że ja też to lubiłem? Że też byłem dziwadłem – opowiadał łamiącym się głosem. Safechuck spotkał Jacksona w wieku 10 lat. Wspólnie brali udział w reklamie Pepsi. Jackson zabrał go razem z rodziną w trasę koncertową, podczas której wykorzystywał go seksualnie i straszył, że jeśli komukolwiek powie, to obaj skończą w więzieniu. „Było więcej takich chłopców” Robson przyznaje, że przeszedł przez wiele faz złości na swoich rodziców. W dokumencie dużo uwagi poświęca się faktowi, że nie potrafili ochronić swoich dzieci, byli wręcz „przekupywani” biletami lotniczymi, podróżami limuzyną, prezentami, a w jednym wypadku nawet nowym domem. W rozmowie z „Guardianem” wyrazili pewność, że było więcej dzieci takich jak oni. Przyznali też, że trauma i wstyd dla większości mogą być zbyt duże, by odważyli się kiedykolwiek mówić o swojej przeszłości. Czytaj też:Michael Jackson znika z anteny BBC. Stacja usuwa jego muzykęCzytaj też:Była pokojówka Michaela Jacksona przerywa milczenie. Co widziała w Neverland?So to review 9282 days, some clever hoaxer out there did the math and discovered that the date of the Pepsi burn accident is exactly 1/2 way between Michael's birth and "death" date. Which of course suggests that the death date was designed purposely to encompass this event as quite significant to Michael and likely the hoax as a whole.
Straszne rany na głowie Jacksona Data utworzenia: 14 października 2013, 17:02. Na aukcję trafiają zdjęcia ran Michaela Jacksona, jakie odniósł w wyniku pożaru na planie filmowym reklamówki. Sprzedaje je były kierowca sanitarki. Twierdzi, że znalazł je w śmietniku niedaleko szpitala, gdzie leczono w 1984 r. Jacksona Karta zdrowia Michaela Jacksona Foto: BRAK To był jeden z najgorszych dni w życiu króla popu. Michael Jackson kręcił w 1984 r. reklamówkę dla Pepsi. Nagle wybuchł pożar. Ogień ogarnął fryzurę piosenkarza. Wyglądało to strasznie, ale jeszcze gorsze są zdjęcia obrażeń Michaela, wykonane przez personel szpitala, do którego po wypadku przewieziono króla popu. Chirurdzy musieli rozciąć mu na czaszce skórę, żeby mogli usunąć jej poparzone fragmenty. Michael zaczął potem brać leki przeciwbólowe. Twierdził, że ten pożar i odniesione w nim rany spowodowały, iż uzależnił się od medykamentów. Co w końcu doprowadziło do przedawkowania propofolu i śmierci piosenkarza. Zdjęcia wykonane w szpitalu tuż po pożarze i potem w trakcie leczenia Jacksona sprzedaje teraz na aukcji Brian McDaniel, kierowca ambulansu. Twierdzi, że znalazł je w parkowym śmietniku niedaleko szpitala, gdzie leczono Jacksona. Zobacz także Zobacz też gdzie Gawęda widziała Biebera /8 BRAK Tak wyglądała rana na głowie Jacksona /8 BRAK Dokumentacja szpitalna dotycząca poparzeń głowy Jacksona /8 BRAK Michael Jackson odniósł poważne obrażenia w pożarze /8 Camera Press / Bulls Michael Jackson na scenie /8 BRAK Po odniesieniu tych ran Jackson uzależnił się od leków przeciwbólowych /8 Bulls Michael nie dożył 51 urodzin /8 Bulls Jackson znany był z przyjaźni z małymi chłopcami /8 Bulls Jackson to król popu Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
The Pepsi Michael Jackson commercial from 1984 is one of the most iconic advertisements of all time. It featured the King of Pop himself, Michael Jackson, dancing alongside a young Alfonso Ribeiro, who would later become famous for his role as Carlton on "The Fresh Prince of Bel-Air."
Ten film wstrząsnął całą Ameryką. Światło dzienne ujrzało właśnie niepublikowane dotąd nagranie przedstawiające koszmarny wypadek Michaela Jacksona (†50 l.) sprzed 25 lat. Podczas kręcenia filmu reklamowego dla firmy Pepsi gwiazdor nagle zaczął się palić. To ten wypadek trwale zmienił Michaela z radosnego człowieka w dziwaka uzależnionego od leków i operacji plastycznych. Wstrząsający film ujawnił tygodnik "US Weekly". Jest niewyemitowanym nigdy dotąd zapisem wypadku z 27 stycznia 1984 r. Widać na nim, jak piosenkarz lekkim krokiem wchodzi na scenę. Skandujący imię króla popu tłum widzów czekał, aż Jackson zacznie śpiewać swoją popisową piosenkę "Billie Jean". Michael pewnie stanął na scenie i już chciał wydobyć z siebie głos, gdy nagle potężna eksplozja wstrząsnęła halą w Los Angeles. Na estradzie pojawiły się iskry i kłęby duszącego dymu. Okazało się, że jedna z lamp oświetlających scenę oderwała się od sufitu. Fani Michaela z przerażeniem spojrzeli na swojego idola, którego głowa stanęła w płomieniach. Nim Jackson poczuł przeszywający ból, zdążył wykonać kilka obrotów. Ochroniarze czym prędzej podbiegli do króla popu i ugasili ogień, który zdążył już doszczętnie strawić mu włosy na czubku głowy. Po wypadku Michael już nigdy nie wrócił do dawnej formy. Spadająca na ziemię lampa uszkodziła artyście kręgi szyjne. By walczyć z bólem po poparzeniach i dojść do siebie po operacji kręgosłupa, zaczął łykać silne leki przeciwbólowe, od których szybko się uzależnił. To właśnie one najpewniej doprowadziły króla popu do śmierci.
. 393 325 422 513 264 714 188 128